wtorek, 1 maja 2012

Rozdział Czwarty


A może to ja mam tylko jakieś schizy ..?

- A nie nic tak się tylko pytam… - wydukałam ze strachem w głosie .
- Coś się stało  ? – zapytałam mama z troską
- Nie nic… - powiedziałam  , sztucznie się uśmiechnęłam  i  szybko pobiegłam do pokoju . Nie było późno ale i tak przebrałam się w pidżamkę , włączyłam muzykę i położyłam się do łóżka . Teraz marzyłam tylko o tym by usnąć i śnić o czymś przyjemnym..

* Dzień przeprowadzki *

Wczoraj nie robiłam nic. Ostatni dzień w tym miejscu a ja go spędziłam na zupełnym leniuchowaniu . Ale z drugiej strony co miałam robić ? Nie miałam żadnego pomysłu . A wracając do dzisiaj , to miałam całkiem przyjemny sen . Był on o dzisiejszym poranku , locie samolotem i lądowaniu . Nie martwił mnie on niczym  , w przeciwieństwie do poprzedniego . Dzisiaj już lecę do Londynu… Całkiem inne miejsce od tego . No ale. ..  Wstałam i poszłam do łazienki . Szybko się ogarnęłam po czym wróciłam do mojego pokoju i ubrałam się w to :  http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTOFJPprNmZcBd3UMoaLer_2PkZqLiqlSZyOemiLr4phgd2i0Lyi_BCOd-K . Zeszłam na dół . Nikogo nie było. Na lodówce wisiała karteczka na której pisało : „Córciu . ! Przyjedziemy po ciebie około godziny 13.00 więc do tego czasu musisz się przyszykować do lotu . Kochamy Rodzice .” Tak , mogłam się tego spodziewać, że gdzieś wyjadą . No nic  . Zrobiłam sobie kilka kromek , herbate i usiadłam przed telewizorem  . Włączyłam 4funTV gdzie akurat zaczęło się „What Makes You Beautiful” . Mało co nie wyplułam herbaty , którą właśnie piłam . W tym momencie uświadomiłam sobie , że jadąc do Londynu mogę poznać One Direction . Brawo dla mnie ze skap < -.-‘ >  . W „spokoju” dokończyłam śniadanie i postanowiłam wyjść na spacer . Wyszłam z domu , zamykając go na klucz . Zegarek pokazywał godzine 9.30 więc miałam jeszcze trochę czasu . Włożyłam słuchawki w uszy , puściłam piosnkę Nickelback – Lullaby . Szłam różnymi uliczkami mojego miasteczka . Wchodziłam w różne polne ścieżki , aby po raz ostatni przyglądnąć się tej okolicy . Tak po raz ostatni . Najprawdopodobniej w to miejsce już nigdy nie wrócimy , ponieważ nie mamy tutaj żadnej rodziny itp. Popaczyłam na zegarek , który pokazywał godzine 12.13 . Woow.. Jak to szybko zleciało . Szłam w stronę domu . Po drodze minęłam kilka „znajomych” z mojej klasy . Oczywiście popaczyli na mnie dziwnym wzrokiem i minęli mnie szerokim łukiem . Przyzwyczaiłam się już do takich akcji . Kiedy doszłam do domu otworzyłam drzwi i szybko pobiegłam do mojego , prawie że już starego, pokoju . Była godzina 12.30 . Szybko dopakowałam rzeczy które jeszcze szwędały się tam i uwdzie , zasunęłam walizke i zeszłam z nią na dół . Zostawiłam ją niedaleko drzwi wejściowych i zrobiłam ostatnią „rundkę” po domu. To dziwne uczucie żegnać się z czymś , co było dla mnie codziennością , schronieniem i takim miejscem w którym zawsze było OK. No ale cóż… W sumie to cieszę się z tego wyjazdu , ponieważ mogę poznać kogoś , kto nie będzie się ze mnie wyśmiewał , nie będzie mnie uważał za jakieś dziwadło itp… W ogóle to nie wiem czemu dla innych jestem taka jakaś dziwna.. Ale ja nie mam zamiaru zawracać sobie głowy tym wszystkim , ponieważ dla mnie ten etap w życiu się zakończył …

*Na lotnisku*

- Magda pospiesz się ! – krzyknął tato.
- OK. , OK. ! Dzieckiem nie jestem .. Poradzę sobie . !
Wchodziliśmy już wszyscy do samolotu. Rodzice dali nasze bilety do skasowania , po czym wpuścili nas do środka i kazali zająć miejsca . Wnętrze przypominało mi coś… Tylko nie umiałam sobie przypomnieć co .. Usiadłam na moim miejscu , po czym rozglądnęłam się za rodzicami . Siedzieli nie daleko mnie , a właściwie pare rzędów za mną . „Rozgościłam” się już więc podpięłam słuchawki do mojego iPhone’a , włożyłam je w uszy i włączyłam piosenkę „More Than This” . Ta piosenka mnie rozbraja . Oparłam glowę o szybę i patrzyłam co się dzieje na zewnątrz. Czułam się dziwnie.. Tak inaczej.. Miałam wrażenie że wszystko to , co się teraz dzieje ja już przeżyłam . Tylko szkoda że nie wiedziałam dlaczego tak mam…

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - -

Wiem.. rozdział nie jest za ciekawy , ja nie dodawałam rozdziałów praktycznie przez cały kwiecień, a mój blog jest do dupy.. ale walić to . XDD Dobra.. to teraz musze się wytłumaczyć… Ten rozdział zaczęłam pisać jeszcze chyba 9 czy 8 kwietnia , ale potem nie miałam neta przez jakiś tydzień dobry a potem zero weny i wql nie wiedziałam co mam pisać .XD -.- hahahah . Oki . .. Głupie wytłumaczenie no ale chyba mnie zrozumiecie.. Ten rozdział nie jest za długi ale nie chce całego lotu już w tym opisywać dlatego tak zakończyłam . XD Teraz mam wole < łiiiii> więc najprawdopodobniej następne rozdziały pojawią się jeszcze w tym tygodniu . XD
Pozdrawiam Daria ;33 <3

niedziela, 8 kwietnia 2012

Trzeci Rozdział


O co w tym wszystkim chodzi ?!

Leżałam na moim łóżku przez długi czas i myślałam o tym wszystkim . O nowym domu , o nowych ludziach , których poznam no i przede wszystkim o moim śnie . Ei ale teraz tak na serio … O co mogło z tym wszystkim chodzić ? Czy to możliwe że śni mi się cały czas moja przyszłość ? Nie wydaje mi się ale jednak… Cóż . . Pożyjemy , zobaczymy . Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie głos taty .
- Magda ! Mogłabyś tu na chwilkę zejść ? – zawołał głośno
- OK. . ! Już idę . ! – krzyknęłam . Popatrzyłam na zegarek , który wskazywał godzinę 13.47 . WOW. Chyba po raz pierwszy od zawsze po przebudzeniu się pierwszym moim posiłkiem będzie obiad . < ^.^ > Zeszłam na dół i dosiadłam się do rodziców .
- Bo widzisz… Zapomnieliśmy ci jeszcze powiedzieć , że pojutrze wylatujemy . – powiedziała zmieszana mama.
- Że co?! Tak szybko ?! – zapytałam z miną typu „WTF?!”
- Tak . Przepraszamy , że nic wcześniej nie powiedzieliśmy , ale jeszcze nie było wszystko dokładnie ustalone – powiedział tato patrząc na ziemie .
- Oki . Nic się nie stało tylko że jeszcze musze się spakować no i w ogóle … - powiedziałam próbując znaleźć coś co spowodowałoby moje zaskoczenie .
- Spokojnie , zdążysz . A jak nie to najwyżej ja ci pomogę . – powiedziała mama uśmiechając się  do mnie .
- OK. . To może ja zaczne się pakować… - powiedziałam i powoli wstałam od stołu .
- A i zaraz będzie pizza . – powiedział tato patrząc na mnie .
- PIZZA ?! – wrzasnęłam jak najgłośniej jak potrafiłam . Wiem dziwne ale wy nie wiecie jak ja dawno nie jadłam pizzy . < XD>
- Tak , pizza . Zamówiliśmy z tata pizze , ponieważ stwierdziliśmy że nie ma czasu już gotować . – powiedziała mama zatykając uszy . Wyglądało to przekomicznie .
- Oki . To ja się ide zacząć pakować a jak będzie pizza to mnie zawołajcie . – powiedziałam po czym szybko wbiegłam po schodach  i weszłam do pokoju  . Zegarek pokazywał godzinę 14.17 . Kurcze . Od rana nic nie jadłam a w ogóle nie jestem głodna . Dziwne ? Może troszeczke . Dzisiaj mam już lepszy humor . Nie wiem  . Może to ten wyjazd tak na mnie wpłynął .Włączyłam sobie piosenkę „More Than his” , wyciągnęłam moją walizkę i zaczęłam do niej pakowac wszystkie cichy . Nigdy nie byłam zakupoholiczką więc nie miałam ich Bóg wie ile . Zmieściłam się w tej jednej chociaż nie powiem .. Nie była ona mała . Dosyć szybko poszło mi to pakowanie . Może to dla tego że moja ulubiona piosenka cały czas leciała , a mi zawsze przy muzce czas  szybko leci . Tak moja ubiona piosenka to „More Than This”  . Oczywiście lubie  „klasyki” 1D typu „One Thing” czy „What Makes You Beautiful” . hahaha . Tak właśnie dla mnie to były takie ich „klasyki” . Po chwili zawołał mnie tato  . Zeszłam do kuchni , nałożyłam sobie dwa kawałki pizzy i wróciłam do mojego pokoju . Po zakończonym posiłku położyłam talerz na biurko . Do kosmetyczki schowałam moje kosmetyki , szczoteczkę , szczotkę do włosów itp. Kosmetyczke schowałam do walizki , po czym ją zasunęłam . Oczywiście zostawiłam sobie jakieś dresy i pidżamę oraz strój na dzień wyjazdu . Musiałam skombinować sobie jakiś duży karton , tylko ze nie wiedziałam skąd . Karton potrzebny był mi na wszystkie moje duperele typu zdjęcia, książki itp., itd.  Nie wiem jakim cudem ale na korytarzy jakiś leżał więc go wzięłam . Po zakończeniu pakowania się , mój pokuj wyglądał taki pusty . Był inny niż zwykle . Dochodziła 15 . Postanowiłam zalogować się na twistera i facebook’a . Na fb oczywiście nic się nie działo więc szybko się wylogowałam . Na twisterze za to popisałam z kilkoma polskimi drectionerkami , które mówiły że zazdroszczą mi wyjazdu. W sumie gdyby to mi ktoś powiedział że wyprowadza się do Londynu tez bym mu zazdrościła . Czas jak zwykle szybko leciał . Dochodziła już 19 . Wylogowałam się z TT i włączyłam „Moments” . Tak , tą piosnkę też kochałam . Po prostu potrafiłam godzinami słuchać wolnych i smutnych piosenek . Teraz leżałam na łóżku i o wszystkim myślałam , ale najbardziej o moim śnie . Nagle wpadłam na genialny pomysł . Wzięłam brudny talerz i szybko zeszłam na dół . Rodzice siedzieli przed telewizorem i oglądali rodzinka.pl < XD> . Uwielbiam ten serial . Akurat Karolak tłumaczył o co chodzi z gejowskimi rodzinami . Ja nie mogę . Odłożyłam naczynie do zlewu i podeszłam do rodziców . Oparłam się o fotel i powiedziałam :
- Emm… Mam pytanie . Czy z okna w moim pokoju w Londynie widać Big Bena ? Bo chyba tam byliście..
- Tak owszem córciu byliśmy tam . – odpowiedział tato . -  I tak z twojego okna jest widok na Big Bena . A skąd to wiedziałaś ?
Po tym co usłyszałam bałam się tam pojechać …

 - - - - - - - - - - - - -  - - --  - - - - -  - -  - - - - - - - - - - -   - - - - - -  - - - - - - - - -  -- - - - - - - - - - -

No i proszę  . jest rozdział 3..  Ten rozdzial nie podoba mi się  . Jest bezsensowny i głupi no ale wiem że i tak nic więcej nei wymyśle XD heuueueu . ;D pisałam ten rozdział dosyć szybko bo Magda nie dawała mi spokoju ale to taki szczególik . XD A no i miałam podziękować Alicji bo jak zaczynałam pisac ten rozdziało wysłała mi linka do wspaniałej piosnki a właściwie to do tego ; Stromae – Alors On Danse  . ;* heueue . tsa… bardzo proszę o komentarze jeżeli to kotś wql czyta . heuueueu . wczesniej było trudniej bo nie może było dawać komentarzy jako anonimy ale już można .<3
Pozdrawiam Daria . ;33
  
 P.S. - przepraszam że taki krótki ale i tak postarałam się go jakoś tak ... wydłużyć heuueue . nastepne będą ciekawsze i dłuższe . <33 obiecuje  . ;*

sobota, 7 kwietnia 2012

Drugi Rozdział


Czy to sen , czy to jednak rzeczywistość… ?

-… i.. Wiem , że ta przeprowadzka może być dla ciebie trudna bo pewnie masz tu wielu przyjaciół… - kontynuowała moja mama .
„Nie… Jednak ty nic o mnie nie wiesz tak jak zapewne tato . Gdybyście się chociaż trochę interesowali się moim życiem to wiedzielibyście wszystko… To że nie mam przyjaciół , to  że nie mam sensu żeby żyć… No ale… Jednak się tym nie interesowaliście od nigdy .. Może teraz się to zmieni ?” – pomyślałam .
-… Wiem że od zawsze interesowałaś się językiem angielskim , więc z dogadaniem się z kolegami nie będziesz miała problemu . Ja nie będę pracowała , a tato od kilku już lat uczestniczył w kursach języka angielskiego więc nie będzie miał problemów z rozmowami . – powiedziała szybko mam i popatrzyła na mnie .
To że ja nie miałam żadnych problemów z anglikiem to prawda ale że niby mówj tato po angielsku ma gadać ?! Woow… Troszeczkę dziwne no ale..
- A jeżeli mogę wiedzieć , to właściwie czemu przeprowadzamy się do Londynu ? Przecież tu mieliście obydwoje prace i było okey … - OK. skłamałam a tym że było okey no ale chciałam jakoś się dowiedzieć o co chodzi .
- A więc widzisz.. Tato został przeniesiony ze swojej pracy do Londynu no i  po prostu musimy się tam przeprowadzić … - powiedziała mama z dziwną miną .
Nie wnikałam w szczegóły . Wystarczyła mi ta odpowiedź … Jednak dziwny była dla mnie fakt , że mój tato został by przeniesiony z Polski do Londynu ze swojej pracy . Był on architektem więc czy to możliwe że by go tak przenieśli ? Troche mi to śmierdziało , ale jakby nei było to cieszyłam się z tej przeprowadzki . Może wreszcie poznam nowych ludzi, może zawiąże nowe znajomości.. Lecz w tej chwili wszystko z czego się cieszyłam zniknęło i pojawił się strach . W tym oto momencie przypomniałam sobie mój sen . Tak ten sen w którym było widać z mojego okna Big Bena , który dla mnie był takim znakiem dla Londynu . < :D> Bałam się strasznie ale nie powiedziałam o tym nikomu . Ciągle po głowie chodziło mi pytanie „Dlaczego w moim śnie , który na dodatek miałam nie raz, wiedziałam Big Bena a teraz przeprowadzam się do Londynu gdzie on się znajduje … ?” . Tak , to potanienie nie dawało mi spokoju. Postanowiłam zapomnieć chociażby na chwilkę o tym i weszłam na laptopa . Zalogowałam się na twistera i obczaiłam co się dzieje . No tak jak mi się wydawało  , nic ciekawego nie ma . Wylogowałam się i weszłam w wyszukiwartke Gogle.pl  . Chciałam coś się dowiedzieć o moim nowym domu , a mianowicie o Londynie . Po chwili miałam już pełno informacji na temat tego miasta . Najwyraźniej musiałam bardzo długo czytać to wszystko , ponieważ było już godzina 01.17 . Wyłączyłam komputer  , przebrałam się w moja pidżamkę : http://stylistki.pl/pidzama-new-look-80zl-i45227.png i położyłam się spać .

*Następny Dzień*

Obudziłam się cała spocona i przestraszona . Tak właśnie chodzi o ten sen , znowu go miałam . Znowu widziałam te przepełnione nienawiścią oczy . O co chodziło ? Nie znałam odpowiedzi no to pytanie … Niestety … Czasami wydawało mi się że ten sen to znak ostrzegawczy  . Musicie przyznać że to dziwne że mam się do Londynu przeprowadzić i codziennie mam sen związany z tym miejscem . No ale co ja mogłam na to poradzić.. Jedyne na co mogłam liczyć , to to , że z mojego pokoju nie będzie widoku na Big Ben .
Postanowiłam przestać rozmyślać . Wstałam i poszłam wziąć przysznic . OK. . Jakimś cude ogarnęłam się w niecałe 20 minut . Chyba mój życiowy rekord . < XD> Poszłam to pokoju i znalazłam jakieś dresy i moja ukochana luźną bluzeczke : http://img.loveit.pl/obrazki/20111113/fotobig/379fda1a5728f39acef020e.jpeg i ubrałam sie w to. Kochałam za duże na mnie ciuchy . Poszłam na dół , gdzie zastałam rodziców . Siedzieli przy stole uśmiechnięci od ucha to ucha i oglądali jakieś zdjęcia . „Może to fotki naszego nowego domu?” – pomyślałam . Usiadłam koło nich i zapytałam „
- Co ciekawego oglądacie ?
- To nasz nowy dom . Podoba ci się ? – zapytała się mnie mama i pokazała mi zdjęcie ślicznego , dużego , beżowego domu . Zaniemówiłam . Był wspaniały .
- Jest cudowny.. – wydukałam te dwa słowa  - A macie zdjęcie mojego pokoju ? – Zapytałam z wielkim uśmiechem na twarzy .
- Oczywiście , że mamy . – powiedział tato odwzajemniając uśmiech . – Oto on . – powiedział i pokazał mi takie zdjęcie : http://cdn27.muratordom.smcloud.net/t/photos/d7/82/d5/d782d5d0337d565e.jpg
- On jest wspaniały , cudowny , przepiękny … - wydukałam te słowa ponieważ nic więcej nie przyszło mi na myśl . – Sami go urządzaliście ?
- Tak … To znaczy nie.. – powiedział zakłopotany tato.
- Pomagał nam znajomy tato od stylistyki wnętrz . – powiedziała logicznie mama .
- Jest wspaniały !! – krzyknęłam .- Dziękuje … - powiedziałam ciszej , po czym przytuliłam osobne mame i potem tate . Wzięłam zdjęcie i poszłam do swojego teraźniejszego pokoju .Rodzice wiedzieli że nie lubię kolorów typu róż i taki lalusiowatych pokoi  . Dla mnie ten pokój był idealny , ale gdy patrzyłam na to zdjęcie czułam dziwne Déjà vu . Myślałam nad tym długo , aż w końcu przypomniał mi się mój sen . Mój pokój w Londynie miał wyglądać identycznie . W tedy uświadomiłam sobie , że ten sen to nie tylko moja wyobraźnia, ale że to jest znak ostrzegawczy…

- - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - - -  - - - - - -  - - - - - - -  - - - - - -

No i o to jest rozdział 2 ;D Mam nadzieję , że wam się spodoba . Nie jest on jakiś wspaniały ale może was zainteresuje . ;* Na razie nie ma tutaj żadnej akcji ani wzmianki o 1D ale już za niedługo wszyscy się poznaja  . Może będzie to za jakieś 2 -3 rodziały . ;D Dziękuje wszystkim za komentarze i dziękuje wszystkim co czytają mojego bloga wql . <3 Mam nadzieję że nie przynudzam zbytnio jak cos to piszcie o wszystkim . !!
Pozdrawiam Daria . <3
P.S. – zapomniałam wcześniej wam napisać że 1 i 2 rozdział pisałam wsłuchując się w piosenkę Kelly Clarkson – Because Of You <33 ona dodaje mi weny . ;D

piątek, 6 kwietnia 2012

Pierwszy Rozdział


A może jednak moje życie ma choć troche sensu...

* Oczami Magdy*
Obudził mnie jakiś zimny powiew . Nie wiedziałam o co chodzi  , ale po chwili zobaczyłam otwarte okno . Próbowałam wstać , jednak jakaś rzecz mi w tym przeszkadzała . Szybko rozglądnęłam sie po pokoju i zobaczyłam jakąś postać siedzącą na krześle koło mojego biurka  . Czułam sie jak sparaliżowana . Nie potrafiłam wymówić ani jednego sowa , nie mogłam wykonać żadnego ruchu . W głowie miałam z tysiąc myśli typu: „ Do jasnej cholery … KTO TO JEST?! ” albo „ To złodziej czy kto ?! O nie nie nie nie … Musiał przyjść do mojego domu !?”  . Ta dziwna postać powoli wstała i szła w moim kierunku. Ja tylko paczyłam i nie wiedziałam co mam zrobić . Na głowie miał/miała kominiarkę więc chociaż bym chciała nie poznałam kto to jest . Widziałam tylko te oczy . Tryskały nienawiścią  , nie wiedziałam nawet dlaczego . Postanowiłam nie patrzeć na tą osobę . Mój wzrok skierowałam na otwarte okno . zobaczyłam tam wieże w stylu Big Bena  . w mojej głowie pojawiła się myśl : „Że jak  ?! Źe Big Bena z mojego okna widzę ?! Coś nie tak…” Ostatni raz popatrzyłam się w miejsce gdzie stała ciemna postać . Nie było już jej tam . Stała daleko ode mnie . Praktycznie na drugim końcu mojego pokoju …
Po chwili otworzyłam oczy  . Byłam cała spocona i czułam że mam załzawione oczy . W tym momencie uświadomiłam sobie że to był tylko i wyłącznie sen . Nagle przypomniałam sobie że z mojego okna ( w śnie oczywiście) zauważyłam Big Bena . Nie wiedziałam czemu tak się stało . Czy to tylko moja wyobraźnia ? To chyba niemożliwe  , że jeden sen będzie mnie wieki prześladował . Tak JEDEN… Już nie raz miałam ten sen po czym budziłam się cała mokra.. Ok. … Nie będę już o tym myślała . Popaczyłam na zegarek  . Była  5.47 . Do około 9.20 nie usnęłam więc stwierdziłam że nie ma sensu dłużej leżeć w łóżku . Wstałam i poszłam do łazienki . Wzięłam gorący prysznic . coś czego mi teraz było trzeba.. Kiedy skończyłam kąpiel wysuszyłam moje włosy i wróciłam do mojego pokoju . Ubrałam się w cos takiego : http://niespodzianka.pl/presents/33da36c800427476ae08beddb8236d1e.jpg . Wiem ... Niby wakacje , a ja w takim stroju. Lubiłam po domu chodzić w dresach i zwykłym podkoszulku . Może i dziwne ale to właśnie ja  . Dzisiaj , praktycznie tak jak na co dzień , nie miałam żadnych planów . „ Świetnie…Kolejny dzień spędzony w samotności w domu”  - pomyślałam  . Tak , całymi dniami bywałam sama , ponieważ moi rodzice pracowali od ranka do późnego wieczora . Codziennie spędzaliśmy ze sobą po dwie, góra trzy godziny . Nie miałam rodzeństwa ani przyjaciół więc cały czas byłam sama jak palec.. Moi „kochani” rodzice oczywiście nic nie wiedzieli i moim życiu . Nie wiedzieli że całe dnie spędzam sama , że w szkole jestem publicznie wyśmiewana z powodu mojego stylu. W sumie to nie wiem o co chodziło tym ludziom . Co , już nie można ubierać kolorów typu czarny i czerwony bo już pomyślą że jesteś jakaś emo albo coś… Według mnie nie jest to normalne ale tak mam w szkole … Niestety… Prawie codziennie myślę o samobójstwie . No bo po co ja tu mam być ? Po co  ? Nikt by nawet nie zauważył że mnie nie ma… No ale jakaś dziwna myśl odciąga mnie id tego . Nie wiem co to jest , ale jest i jak na razie się tego słucham . Na lodówce wisiaa karteczka od rodziców : „ Kochanie! Dzisiaj z tatą wrócimy wcześniej , więc więcej czasu spędzimy razem  . Musimy powiedzieć ci cos bardzo ważnego… Kochamy – rodzice . ;*” Hmm… Ciekawe co takiego chcą mi powiedzieć – pomyślałam . No nic jak będą wcześniej to chociaż tyle… Skoro już byłam w kuchni przygotowałam sobie śniadanko , a mianowicie płatki z mlekiem   . Tak to kocham . < ^.^ > Kiedy skończyłam posiłek umyłam naczynia . Włączyłam TV , a właściwie to program 4funTV  . Kochałam słychać muzyki . Kochałam muzykę chociaż uważałam ,  że mój śpiew nie jest za najlepszy . Kończyła się piosnka Kelly Clarkson – Because of  u  . Ta piosnka dla mnie była jakaś taka .. magiczna . Uwielbiałam ją  . Następnie miało lecieć One Direction – What makes u beautiful . O taak . Ta piosnka mi zawsze poprawiała humor , chociaż dzisiaj nie było on najgorszy . Zaczął śpiewać Liam a ja wraz z nim . Śpiewałam z każdym z chłopaków  .  Jak dla mnie to wszyscy mają tutaj wspaniałe solówki. Po tej piosence leciały jeszcze jakieś , ale ja już myślami byłam gdzie indziej . Wpadła mi do głowy myśl , że może moi rodzice dostali gdzieś indziej prace i się przeprowadzamy… Chciałam się stąd przeprowadzić od zawsze ale nie potrafiłam powiedzieć tego rodzicom prosto w oczy . Po prostu nie umiałam  .
Moi rodzice zawsze przyjeżdżali około godziny 20.00 może czasami 21.00 . Dzisiaj mieli być wcześniej . Jest już godzina 14.00 . Kurczaki , ale to szybko zleciało  … Ale to dobrze . Ugotowałam sobie makaron , podsmażyłam mięso i zalałam je sosem . Tak , na obiad zrobiłam sobie spaghetti . Moja ulubiona potrawa  . Coś co mogłabym jeść przez wieki .  < XD> Po skończonym posiłku umyłam naczynia . Poszłam do swojego pokoju , gdzie zobaczyłam otwarte okno. „Kurwaa .!!! Nie .. Ja stąd spierdalam . < -.- >” – pomyślałam . Zapewne to okno otworzył wiatr no ale cóż . Ten sen to jest cos co mnie prześladuje cały czas… Szybko przebrałam się w to : http://bi.kotek.pl/bloxlite/f640x640/13/23/32348a270a.jpg i zeszłam na dół . Niecierpliwie czekałam na rodziców . W końcu przyjechali . Ten wieczór minął całkiem nieźle . Zjedliśmy pyszną kolację , pogadaliśmy , pośmialiśmy się .. Ale w koncu musiałam się zapytać o to co chcieli mi powiedzieć .
- Emm…- zaczęłam nie więdząc jak się o to zapytać  - Bo na karteczce rano napisaliście że chcecie mi coś powiedzieć . O co chodzi ? – zapytałam niepewnie .
- Córciu… Bo widzisz.. Musimy się wyprowadzić do Londynu…
Nie wierzyłam własnym uszom ale z chcią wysłucham tej informacji do końca…

- -  - - --  - - - - - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - -  - - - - - -  - - -  - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - -  - - -

No i oto jest rozdział 1  . !! <3 mam nadzieje że wam się spodobał . za wszystki błędy od razu przepraszam . ;D w tej części jest opisana Magda takie jej myślenie i wql . ;) xx
Dziękuje za poprzednie komentarze i mam nadzieję że moim blogiem zainteresuje więcej osób . :D
Pozdrawiam Daria . <3

czwartek, 5 kwietnia 2012

Bohaterowie

Okey . :D Mam nadzieje , że spodoba sie wam mój blog chociaz wydaje mi się , że nie mam zbytnio ciekawego pomysłu no ale... No to teraz przedstawie wam głównych bohaterów :



Magda - jest ona jedną z głównych bohaterek . Mieszka a Polsce , gdzie od zawsze nie mogła znaleźć sobie pradziwej przyjaciółki . Często wysmiewana , ponieważ ma swój własny , nietypowy styl . Nie jest emo , ale lubi czarny i czerwony . Lubi piosenki zespołu One Direction , ale ogólnie nie przepada za nimi . Ma 17 lat .






Alex -  jedna z głównych bohaterek . Mieszka w Londynie. Jest zwykłą nastolatka z czestymi odpałami , Która kocha muzyke . Za niedlugo pozna Magde ( powiem że będa ona BFF) . Ma swój własny styl , a dodatki dopasowuje sama . Lubi zespół One Direction , ale nei jest och wilka fanką do czasu...  Ma 17 lat.










Harry - jest jednym z głównych bohaterów . Jest jednym z członków One Direction . W najblizszym czasie pozna Magde i Alex . Bardzo spodoba mu sie Magda . czy to będzie początek miłości ? Ma 18 lat .






Louis - Jest jednym z głównych bohaterów . Jest jednym z członków zespołu One Direction . W najbliższym czasie pozna Magde i Alex  .Ma dziewczynę Eleonor .  Ma 21 lat






Liam - jeden z głównych bohaterów . Jest jednym z członków zespołu One Dierction . W najbliższym czasie pozna Magde i Alex . Ma dziewczynę Daniel  . Ma 19 lat . 




Zayn - jest jednym z głównych bohaterów . Jest jednym z członków zespołu One Dierction . W najbliższym czasie pozna Magde i Alex . Na obecna chwile nie ma dziewczyny . Ma 19 lat . 







Niall  - jest jednym z głównych bohaterów  . Jest jednym z członków zespołu One Diection . W najbliższym czasie również pozna Magde i Alex  . Na obecną chwile nie ma dziewczyny . Ma 19 lat . 





- - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

No to taak . Jak na razie mam tylko bohaterów gotowych i pomysł na pierwszy rozdział . Jeżeli chociaż troszeczkę was zaciekawiłam przedstawieniem postaci no to skomentujcie pliska . <3 A tak w ogóle to jest mój pierwszy blog . A i sorki jeżeli w imieniach dziewczyn sie pomyliłam . Nie jestem za bardzo obeznana w temacie dzieczyn chłopkaów z reala więc jeszcze raz przepraszam za błędy jakby co to w dalszych cześciach będe pisał poprawnie . ^.^ 
Pozdrawiam Daria . ;*